Po co latamy w głąb stratosfery? Można by zapytać też, po co zaglądamy do encyklopedii, czytamy książki, chodzimy na lekcje. Oczywiście wszystko po to, bo jesteśmy ciekawi świata.
Wyróżniamy dwa standardowe typy balonów, które determinują różne możliwości eksperymentowania:
– lateksowe – standardowe balony meteorologiczne.
Barierą wejścia są relatywnie wysokie koszty organizacji lotu. Zakup powłoki balonowej, helu technicznego. Dzięki wykorzystaniu balonów lateksowych można wynieść dość spory ładunek (proszę zapoznać się z przepisami regulującymi loty balonów wolnych bezzałogowych).
– foliowe – ultralekkie balony PICO.
Barierą wejścia są umiejętności i znajomość technologii. Budowa trackera wymaga znajomości budowy elektroniki oraz często również programowania. Powłoka foliowa wynosi ładunek maksymalnie kilku/kilkunastu gram.
Z moich doświadczeń wynika, iż najczęściej wybierane powody realizacji misji stratosferycznej to:
– chęć wykonania zdjęcia
– chęć nagrania materiału video
– testy elektroniki -> bardzo często z wykorzystaniem sondy Vaisala RS41
– wykonanie eksperymentu szkolnego, studenckiego
Pozostaje również aspekt sportowy. Czasem start związany jest z chęcią pobicia jakiegoś rekordu, np.:
– długość lotu
– wysokość osiągnięta przez balon
Czyli po co latamy w głąb stratosfery? Jestem ciekaw waszych opinii.
O naszym doświadczeniu przeczytasz w jednym z postów.
Eksperymenty w stratosferze, to tez temat kilku materiałów na akademia stratosferyczne.pl